Szczawnica-Przehyba-Głęboki Jar-Niemcowa-Piwniczna-Krynica, 92km/+4300m
Jadę w Sądecki, żeby zbierać pozostałości po letniej inwentaryzacji. Tu kapliczka, tam pomnik, jeszcze gdzie indziej krzyż. Wszystko rozrzucone w nieładzie między Szczawnicą i Krynicą. Linia łącząca te miejsca układa się w nietypowy trawers moich ulubionych gór. Szykuje się przejście nie-kanoniczne, bez Dzwonkówki, Radziejowej i Łabowskiej. Parchowatka z trudem jakoś się jeszcze załapie, ale Praszywka już nie. Będzie Jaworzyna Krynicka, ale to mała pociecha, bo na Jaworzynę chodzę trochę jak na cmentarz – odwiedzić górę, z której duch już uleciał. Na miejsce wielkich nieobecnych wskakują nigdy jeszcze nie oglądane Wietrzne Dziury i Głęboki Jar, no i przede wszystkim Pusta Wielka. I jeszcze coś. Ta trasa trzy razy przekracza Poprad. Mówiąc krótko, nieźle jak na wyjazd w ramach pracy. Czytaj dalej